wtorek, 28 września 2010

Wojciech Szymański „Ta świnia, Okoński"- Recenzja pracy dyplomowej PURYFIKACJA Mateusza Okońskiego



Praca Mateusza Okońskiego Puryfikacja to symboliczna drzazga wbita w nasze świńskie ciała. Bo Okoński – jak ja – jest świnią, bo Polakiem się urodził. Puryfikacja to akt ofiarny; ofiara złożona z trupa Wandy wrzuconego do Wisły w świńskim przebraniu, któremu ciężar gatunkowy (marmuru) nie pozwala w spokoju odpłynąć w kierunku Mogiły. Drzazga wbita w twoje świńskie ciało i świńskie ciało tego miasta; w jego podbrzusze, miejsce najczulsze.

Na lewo most, na prawo most, a dołem Wisła płynie. Wisła w miejscu, w którym spoczywa marmurowa Wanda Okońskiego, mija dwa miasta: Kazimierz i Podgórze. Najbliższym mostem w okolicy jest łączący dwa brzegi i miasta Most Krakusa, dzisiaj Powstańców Śląskich, którym w 1940 roku przeszła żydowska ludność Kazimierza do nowych mieszkań w Podgórzu. Na lewo getto, na prawo getto, a dołem Wanda płynie.

Wszystko płynie. Wiślana fala obmywająca marmurową świnię, niesie ze sobą odbicie Wawelu i Skałki, dwóch świńskich nekropoli, aby po kilkuset metrach zmieszać się ze świńską krwią wypływającą kanałem odpływowym z rzeźni miejskiej zamienionej w galerię handlową.

W Puryfikacji Okońskiego oczyszczenie odbywa się permanentnie dzięki nurtowi Wisły, a jednocześnie – i paradoksalnie – przez geografię miejsca, jego usytuowanie pomiędzy naznaczonymi brzegami i odcinkami rzeki, nigdy się nie odbywa i nigdy się nie odbędzie. W pracy tej powraca prastara legenda o córce Kraka i ciągle, na nowo się odbywa. Bo w miejscu, gdzie Skamander wiślaną falą połyska wciąż materializuje się Wanda, co nie chciała Żyda. Jest to praca, która w inteligentny i nienachalny, gorzko-ironiczny sposób mówi o sprawach ostatecznych. Ileż w tym site-specific finezji, której brak takim żałosnym próbom, jak przeniesienie Dotleniacza Joanny Rajkowskiej z Warszawy do Krakowa. My – świnie, wszystkie świnie, także tę ostatnio podłożoną świnię, spławimy z nurtem Skamandra do Warszawy.

Wojciech Szymański




Klub Fabryka, ul. Zabłocie 23, Kraków

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz